Wystawa stanowi rekonstrukcję XX wiecznego zakładu szewskiego. Zawiera pełne jego wyposażenie we wszystkie sprzęty, narzędzia i maszyny. Przy drzwiach, pod oknem stoi stół z uniesionym brzegiem i szufladami. Przy nim wygodny, wyplatany z pasów parcianych stołek. Na stole i na półce drobne narzędzia do naprawy obuwia. Są wśród nich: młotek ze specjalnie uformowanym lekkim obuszkiem, zaopatrzony z jednej strony w duży płaski stalowy łebek, z drugiej w szpic przydatny przy wyjmowaniu gwoździ.
|
Nie mogło zabraknąć szydeł oprawionych w drewniane, toczne rączki, różnej wielkości i formy. Proste służyły do robienia otworów przy nabijaniu szpilek, zakrzywione do wykonywania szwów. Niezbędne w pracy szewca były również pilniki o różnej ziarnistości oraz osełki do ostrzenia narzędzi. Na stole znajduje się najważniejsze narzędzie szewskie kopyto, odlewana żeliwna forma obuwnicza w kształcie stopy, na którą nakładany był naprawiany but.
Niezbędna, również przy naprawie obuwia, była maszyna do szycia, podobna do krawieckiej służyła do szycia wierzchów, druga z wydłużonym ramieniem cholewek. Stojąca obok prasa szewska, z regulowaną śrubami siłą nacisku, służyła do dociskania (przy klejeniu) zelówki do wierzchu buta. Kolejna, niewielkich rozmiarów maszyna (do "oczek") była niezbędna przy wykonywaniu dziurek pod nity i do sznurówek.
Buty wykonane fabrycznie niekoniecznie dobrze i wygodnie leżą na każdej stopie. Wobec czego szewcy musieli zaopatrzyć się w maszyny do rozciągania (wzdłużnego i poprzecznego) niewygodnych butów i dopasowania do stopy klienta.
Największa maszyna, czyszczarka, zaopatrzona w liczne tarcze kamienne o zróżnicowanej ziarnistości oraz okrągłe szczotki służyła do czyszczenia i polerowania zelówek.
Wszystkie maszyny pochodzą z początku XX wieku, są nadal sprawne. Drobne narzędzia reprezentują II połowę XX w. Są już w znacznym stopniu zużyte, niemniej jednak jeszcze niedawno żyły swoim naturalnym życiem w koszalińskich warsztatach szewskich.
|
|