W parku krajobrazowym obok zamku powstał skansen budownictwa drewnianego z kilkoma budynkami przeniesionymi z terenów Lubelszczyzny. Dom mieszkalny z lat 20. XX wieku i kilka budynków gospodarczych, jak stodoła czy lamus z wozownią, gdzie można obejrzeć kolekcję starych bryczek. Dworski spichlerz z Podlodowa mieści wystawę etnograficzną. Prawdziwą ozdobą skansenu jest piękny barokowy dwór z Moniaków uratowany przed całkowitą zagładą. Przewieziony w elementach został tu na nowo złożony i teraz możemy w nim podziwiać wnętrza typowego domu szlacheckiego. W barokowym dworze z XVIII wieku mieści się ekspozycja wnętrz domu szlacheckiego. Układ ekspozycji oddaje przeznaczenie pokoi - jest Sień, Jadalnia, Salon, Pokój Pani Domu, Pokój Pana Domu. W XIX wiecznym spichlerzu ekspozycja etnograficzna zaś w stodole organizowane są koncerty i spektakle teatralne.
Do potrzeb Muzeum dwór zaadaptował architekt Jerzy Kowarski - odbudowa, od przeniesienia poczynając, zamknęła się w latach 1977 - 1986. Na poddaszu urządzono pokoje gościnne, natomiast parter zajęła wystawa wnętrz dworskich. Odtworzenie pierwotnego wyglądu pokojów dworu było oczywiście niemożliwe, podjęto jednak próbę przywrócenia ich atmosfery.
Dwór z Moniak / 8 - otwarta(2333, 0.62) We dworze znajduje się stała wystawa wnętrz domu ziemiańskiego. Szczególnie cenną pamiątką jest komplet mebli (tzw. salonik) utrzymany w stylu Księstwa Warszawskiego; cenny, ponieważ jest jedyną pozostałością z wyposażenia dworu jeszcze sprzed II wojny światowej. Podobnie jest w przypadku obrazów, tu wyróżnia się "Święta Rodzina z żebrakiem" z końca XVII wieku pędzla nieznanego malarza włoskiego. W historię dworu wprowadza portret Tadeusza Dąbrowskiego z 1942 r. autorstwa Antoniego Michalaka.
Układ ekspozycji oddaje przeznaczenie pokoi - jest Sień, Jadalnia, Salon, Pokój Pani Domu, Pokój Pana Domu (z licznymi przedmiotami np. strzelba, związanymi z polowaniami), Biblioteka. Nie pominięto bardziej intymnej strony życia mieszkańców dworu, obok pięknego i rzadkiego dość mebla tzw. pudrezy są naczynia do mycia się, a także niezbędny wówczas sprzęt, czyli nocnik (fajans z manufaktury w Kole).
Naturalność i bezpretensjonalność ekspozycji sprawia, że istotnie można się tu poczuć jak gość zaproszony do dworu i chodzący po jego pokojach, czekając na gospodarzy, którzy za chwilę się zjawią. Jest jeszcze ogród, niegdyś zamkowy dziś włączony w przestrzeń dworu i integralnie z nim związany. Niewiele dziś pozostało dworów powstałych w XVIII wieku, ten w Janowcu, ocalony przed zupełnym zniszczeniem, wprowadza w tamten czas i przywołuje ducha sarmackiej jeszcze polskości.